“Stanisław Helski. Dlatego” w reż. Michała Torza został nagrodzony Złotym Opornikiem 15. Miedzynarodowego Festiwalu NNW w Gdyni, jako najlepszy polski fil m dokumentalny 2023 roku. To ważna lekcja historii, opowieść o opozycjoniście, który przez władze PRL został doprowadzony do bankructwa. W akcie protestu uderza w głowę generała Jaruzelskiego.
Kolejki, puste półki w sklepach, czy kartki na żywność – to częsty obraz PRL-u w opinii młodych Polaków. Ze względu na swój wiek nie mogą pamiętać tamtych czasów, dlatego ich skojarzenia z nimi związane oparte są na wspomnieniach rodziców – chcących wymazać z pamięci trudne momenty. Jednak PRL to nie tylko sentymenty, to również czas represji lub prześladowań z powodu prowadzonej działalności opozycyjnej albo przekonań politycznych.
Czym był PRL? Czym był stan wojenny? To można zobaczyć w wielu filmach pokazywanych i startujących w konkursach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego NNW.
Doskonale pokazuje to historia Stanisława Helskiego, rolnika z Kobylej Głowy, w woj. dolnośląskim. W latach osiemdziesiątych miał dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. Jednocześnie był jednym z liderów Solidarności Chłopskiej, organizował m.in. słynny strajk głodowy w Świdnicy, mający doprowadzić do rejestracji związku zawodowego.
Helski używał argumentów – to jest dla ludzi najważniejsze. Oni to mieli na co dzień, a on tylko to nazwał po imieniu i podkreślił. Ludzie go za to kochali
– mówił Adam Konopacki, były opozycjonista.
Helski był za swoją działalność opozycyjną represjonowany w stanie wojennym. Przebywał w aresztach oraz więzieniu, był kilkukrotnie pobity, podupadł na zdrowiu. Wyroki sądów zrujnowały jego gospodarstwo rolne. Syn został wcielony do wojska, w którym zainfekowano go wirusem zapalenia wątroby, w wyniku czego stracił zdrowie. Budynki gospodarcze oraz dom zostały wpisane do rejestru zabytków, co poskutkowało niemożnością prowadzenia prac remontowych.
Stanisław Helski – kim był zrujnowany przez PRL opozycjonista?
Od 1982 r. Helski współpracował z Solidarnością Walczącą. Pisał do wydawnictw podziemnych, był drukarzem i kolporterem. Po 1989 r. nie otrzymał rekompensaty ani odszkodowania. Zrujnowany finansowo żył w biedzie. Żaden sąd nie przyznał mu zadośćuczynienia, ponieważ objęła go komunistyczna ustawa amnestyjna po stanie wojennym. Rolnik z Kobylej Głowy nie zapomniał tego Wojciechowu Jaruzelskiemu, którego obwiniał za swoją sytuację.
Bohater dokumentu przez lata bezskutecznie walczył o sprawiedliwość. W akcie desperacji w 1994 r. w księgarni we Wrocławiu, podczas spotkania autorskiego z generałem, uderzył Wojciecha Jaruzelskiego kamieniem w głowę. W mediach przedstawiano go jako zamachowca.
Ja mu tylko w ten sposób chciałem zwrócić uwagę, że ja mam pretensję, mam sprawę. I nie ma drogi sądowej, nie ma drogi prawnej w Polsce, bo się tak zabezpieczyli amnestiami i innymi różnymi rzeczami, że ja nie mogę wrócić na drogę prawną
– mówił Stanisław Helski Polskiemu Radiu w 1994 r.
Za ten czyn został skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę i nawiązkę. Do końca życia żył w poczuciu krzywdy. Jego historię przedstawia debiut dokumentalny Michała Torze “Stanisław Helski. Dlatego”. W filmie wystąpili m.in. Jacek Kurski, twórca programu „Rozmowy kanciastego stołu”; Robert Helski, syn Stanisława Helskiego; Jerzy Gnieciak, przyjaciel Stanisława Helskiego z czasów opozycyjnych; a także Marianna Helska-Lala i Zuzanna Helska, wnuczki Stanisława Helskiego.
Źródło: mat.pras. Festiwal Filmowy NNW, IPN, Polskie Radio, Facebook.