Samochód CWS T1 i podróż po latach 20-tych XX wieku w jednym z odcinków “poszukiwaczy Patentów”.
Gotowi? Start! Ruszamy w retro-przejażdżkę z bohaterem trzeciego odcinka Poszukiwaczy Patentów” czyli samochodem osobowym CWS T1! To pierwszy polski samochód z prawdziwie wysokiej półki, porównywany do marki Rolls-Royce. Elegancka limuzyna została zaprojektowana w latach 20-tych XX wieku.
Jej projektantem jest Tadeusz Tański, genialny wynalazca, inżynier i konstruktor, który zajął się nawet stworzeniem 4-cylindrowego silnika dla CSW T1. Samochód zużywał 15-18 litrów benzyny na 100 kilometrów.
Najwięcej polska myśl techniczna zrobiła, wbrew pozorom, dla motoryzacji.
CWS T1 to pierwszy nasz samochód, porównywany do marki Rolls-Royce – mówi Edyta Demby – Siwek, prezes Urzędu Patentowego RP.
Egzemplarz, którym podróżujemy, to jedyny na świecie jeżdżący CSW T1, a dokładniej jego replika – wykonana przez entuzjastę motoryzacji z Wejcherowa. Piękna linia samochodu wpisywała się w panujący wówczas okres Art déco we wzornictwie.
Gdybym miała dziś wybrać, wolałabym jeździć wolno, z godnością. Pięknym kabrioletem z białymi obręczami i tapicerką z jasnej skóry – mówi nasz gość, Alicja Węgorzewska, śpiewaczka operowa.
Unikalną cechą pojazdu było to, że cały samochód można było rozkręcić, a następnie ponownie złożyć za pomocą jednego klucza szczękowego. Wszystkie śruby i nakrętki miały jednakowy rozmiar. Dotyczyło to również silnika a jedynym wyjątkiem były świece zapłonowe. Dodatkowo rozrząd jak i skrzynia biegów składały się z zestawu takich samych kół zębatych. Z tych powodów samochód uważany jest za arcydzieło inżynierii, do dziś niepowtórzone.
Dziś nie potrzebujemy klucza, żeby dobrać się do samochodu. Potrzebujemy wtyku do komputera – komentuje Włodzimierz Zientarski, dziennikarz motoryzacyjny.
Znam historię samochodu CWS. Sama wolałabym mieć do naprawy auta tylko jeden klucz, ale dzisiaj to absolutnie niemożliwe. Dzisiaj wszystko jest nafaszerowane elektroniką, co zmusza nas do serwisowania. Elektronika oznacza też większą zawodność i krótsze życie tych sprzętów, o których mówi się, że są zaczipowane – zaprogramowane, żeby działać do końca wakacji – dodaje Alicja Węgorzewska, śpiewaczka operowa.
CWS T1 był produkowany od 1929 roku, w niewielkich seriach, po kilkanaście sztuk.
Większość egzemplarzy zakupiły urzędy administracji publicznej i wojsko. W sumie powstało około 800 sztuk samochodów w różnych wersjach, w tym ok. 500 osobowych i ok. 300 pochodnych. Wszystkie cywilne egzemplarze miały karoserię projektu inżyniera Stanisława Panczakiewicza.
Z wielu, polskich wynalazków, jako najciekawsze wymieniłbym dwa. Pierwszy, to wspomniany już magnetofon Nagra, który wynalazł Stefan Kudelski. Drugi to legendarny samochód CWS T1, produkowany w okresie międzywojennym. Biorąc pod uwagę fakt, że w okresie międzywojennym państwo polskie było bardzo młode, produkowanie własnego samochodu było gigantycznym sukcesem! Z pewnych przyczyn zaprzestano jego produkcji. Niestety! – kwituje Piotr Naszkowski, wynalazca, elektronik, informatyk, firma T4B.
Samochód CWS T1 był bardzo specyficznym wynalazkiem, który powinniśmy szanować. Pomysł polegał na tym, żeby w łatwy sposób można było naprawić cały samochód, jednym kluczem. Rzecz dzisiaj nieosiągalna! To jest właśnie dobry przykład, jak rzecz może być skuteczna. Bo nie chodzi o to, żeby jakoś naprawić, tylko, żeby zrobić to łatwo. Fakt, że można było naprawić to jednym narzędziem, był bardzo symboliczny – podsumowuje prof. Michał Kleiber, mechanik, informatyk, nauczyciel akademicki, profesor nauk technicznych.
Zakończenie produkcji zostało wymuszone przez podpisanie przez polski rząd umowy licencyjnej z włoską firmą FIAT. Umowa wymuszała zaprzestanie produkowania aut konkurencyjnych wobec modelu licencyjnego. Ostatnia partia 60 gotowych samochodów opuściła fabrykę w 1931 roku.
Kim był Tadeusz Tański?