Po stu latach na zamek Książ w Wałbrzychu wróciły osobiste przedmioty legendarnej piękności – księżnej Daisy. To jej klejnoty oraz pamiętnik, które są darem rodziny arystokratki, która niemal sto lat temu mieszkała w Zamku Książ.Wyjątkowe przedmioty zostaną zaprezentowane 28 czerwca, w 151. rocznicę urodzin księżnej i w czasie 21. Festiwalu Księżnej Daisy.
Dzięki decyzji Księżnej Lilli oraz prawnuczki Daisy, Felicitas von Hochberg, te wyjątkowe przedmioty będzie można już wkrótce oglądać w Zamku Książ. Dziękujemy Muzeum Zamkowemu w Pszczynie za profesjonalne przyjęcie
– powiedziała Polskiej Agencji Prasowej Anna Żabska, prezes Zamku Książ w Wałbrzychu.
Pamiętnik księżnej oraz m.in. jej laska wysadzana drogimi kamieniami zostaną zaprezentowane pod koniec czerwca, w czasie 21. Festiwalu Księżnej Daisy. Festiwal odbędzie się w dniach 27 – 30 czerwca Rego roku. W programie zaplanowano m.in.: koncert w przepięknych wnętrzach Sali Maksymiliana:”Złota Warszawa lat 30. — Masecki & Markowicz”, na który składają się popularne, przedwojenne melodie, takie jak: „Czy pamiętasz tę noc w Zakopanem”, „Już nie zapomnisz mnie”, czy „Nie kochać w taką noc to grzech”; Tajemnice fortepianu Chopina — spotkanie z Markiem Brachą i Michałem Brulińskim; pokaz teatralny “Mój boski rozwód – Aneta Todorczuk” –
monodram autorstwa Geraldine Aron i koncert improwizacji na podstawie melodii Jana Krzeptowskiego „Sabały”.
Kim była Księżna Daisy? Czy widziała duchy?
Tak nazywano Marię Teresą Cornwallis West, która została w 1891 roku żoną właściciela zamku księcia pszczyńskiego Jana Henryka XV. Stała się jedną z najbardziej znanych postaci Zamku Książ, bardzo wyprzedziła własną epokę i do dzisiaj budzi fascynację odwiedzających. Zadziwia w pamiętnikach swoją szczerością i otwartością. Początkowo zachwycona rolą księżnej, poczuła się wkrótce udręczona nieustanną obecnością służby. Nawet drogi do toalety strzegł lokaj w liberii. Nie mogła znieść przepychu, z jakim obnosili się Hochbergowie, ale najbardziej brakowało jej ciepła rodzinnego.Pamiętnik pod tytułem „Lepiej przemilczeć” wydany został w języku polskim przez spółkę Zamek Książ w Wałbrzychu. Możemy tam przeczytać niezwykły opis relacji panujących w rodzinie Hochbergów oraz dużo informacji o kolorycie epoki, w której przyszło żyć Księżnej.
Daisy na zamku w Książu doświadczała paranormalnych zjawisk. Pewnego poranka, została obudzona przez dziwną postać która próbowała rozpalić w kominku. Postać opuściła nagle pogrzebacz i narobiła ogromnego hałasu, po czym znikła nie rozpalając na palenisku. Księżna, słabo znając niemiecki, mogła tylko patrzeć. Później powiadomiła o tym męża który wypytywał służbę, jednak żadna osoba się do tego nie przyznała, a także żadna nie pasowała do opisu podanej przez Daisy. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie, aż księżna nie przeniosła się do innego pokoju. Kilka lat później zrobiono w tym pokoju remont i kiedy deski podłogi zostały zerwane, znaleziono pod nimi zdeformowany szkielet. Po pochowaniu, dziwna postać zniknęła.
Najbardziej jednak Daisy byłą znana ze swojej działalności charytatywnej, głównie na rzecz kobiet i dzieci, poprawy ich bytu i zdrowia. Tym wyprzedzała swoją epokę. Pomagała młodym matkom, które zaraz po urodzeniu dziecka zmuszone były wrócić do pracy, rozdawała sztuczne mleko dla dzieci, walczyła o godne zarobki dla koronczarek, rozsławiła polskie rzemiosło koronczarskie na całym świecie. Księżnej udało się wprowadzić modę na śląskie koronki wśród pań z wyższych sfer – kupowała je nawet cesarzowa. Stworzyła pierwsze spółdzielnie pracy. Krytykowała ją za to niemiecka arystokracja, ale poddani uwielbiali. Prasa początkowo zachwycała się młodą księżną, śledząc każdy jej krok. Dziennikarze rozpływali się w zachwytach nad jej urodą, kreacjami i baśniowym ślubem z księciem. Potem jednak, kiedy w czasie wojny została pielęgniarka Czerwonego Krzyża w Berlinie, pisała, że jest szpiegiem. Jej historia jest gotowym scenariuszem na film.
Źródło: Zamek Książ, dzieje.pl, PAP.