Dziś byłby pewnie 59 letnim mężczyzną w sile wieku służącym swoją pasją, wiedzą, umiejętnościami nam wszystkim, a przede wszystkim naszej Ojczyźnie. Kręciłby może filmy, być może też te o naszej historii czy drogach do wolności. Emil Barchański – najmłodsza ofiara stanu wojennego. Czy zginął o chciał ujawnić kto z SB bił go po zatrzymaniu w podziemnej drukarni? 3 czerwca mija rocznica jego zaginięcia, 5 czerwca 42 rocznica znalezienie jego ciała w Wiśle a 6 czerwca rocznica jego urodzin.
Emil Barchański urodził się 6 czerwca 1965 r. Chciał być reżyserem filmowym. Uczył się w XI Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Reja. Mając 16 lat, w 1981 roku założył kabaret „Wywrotowiec”. Kiedy w grudniu wprowadzono stan wojenny, nastolatek stał się członkiem organizacji Konfederacja Młodzieży Polskiej “Piłsudczycy”, która zajmowała się przeprowadzaniem antykomunistycznych akcji i wzorowała się na działaniu Armii Krajowej. Jedną z akcji była ta pod kryptonimem “Cokół”.
Spektakularna akcja pod kryptonimem “Cokół”
Grupa nastolatków 10 lutego 1982 roku o 17:30 obrzuciła pomnik Dzierżyńskiego (stojący wtedy w centrum Warszawy, na obecnym pl. Bankowym) białą i czerwoną farbą, następnie koktajlami mołotowa. Pomnik stanął w płomieniach. W akcji brali udział Emil Barchański ps. „Janek”, Artur Nieszczerzewicz ps. „Prut”, Marek Marciniak ps. „Lis” oraz prawdopodobnie cztery inne osoby. Akcji przewodził „Prut”. Nastolatkowie po zniszczeniu pomnika uciekli, złapano w czasie pogoni tylko jednego – Marciniaka. Kilka godzin później brutalnie przesłuchiwany Marciniak przyznał się do udziału w akcji, ale podał tylko pseudonimy towarzyszy. Imion i nazwisk nie zna, bo członkowie “Piłsudczyków”, jak kiedyś żołnierze AK, znali się tylko z pseudonimów.
Marciniak z Nieszczerzewiczem przez pewien czas porozumiewali się za pomocą karteczek przylepianych pod spód ławek w kościele św. Anny. Inną formą kontaktów między “Piłsudczykami” była tajna korespondencja umieszczana w pudełkach od zapałek, ukrywanych w katedrze św. Jana.
Nie wiadomo, jak SB wpadła na trop Emila. Faktem jest jednak, że 3 marca 1982 roku został zatrzymany przez SB w konspiracyjnej drukarni. Był torturowany i brutalnie bity. 17 marca odbyła się jego rozprawa. Sąd uznał podpalenie pomnika Dzierżyńskiego za akt polityczny, a nie chuligański. Barchański został skazany na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu, a dodatkowo otrzymał dozór kuratora. W czasie rozprawy nastolatek odważnie opisywał jak go bito i znęcano się nad nim, groził, że wyda tych, którzy tak go potraktowali i twierdził, że potrafi ich rozpoznać. Być może właśnie już wtedy „podpisał” na siebie wyrok śmierci.
Podobno poszedł popływać a przecież bał się wody
Kiedy został wypuszczony, nastolatek brał udział jeszcze w kilku manifestacjach patriotycznych w maju 1982 roku. 3 czerwca 1982 roku Emil Barchański nagle zaginął, nie wrócił do domu. Dwa dni później, 5 czerwca, jego ciało wyłowiono z Wisły, na dzień przed jego 17 urodzinami. Znalezione zostało przez patrolującego wybrzeże funkcjonariusza ORMO.
Według relacji jedynego świadka (kolegi Emila), Barchański był na plaży nad Wisłą. Podobno kąpał się w rzece i zapewne wskoczył do rwącego nurtu rzeki. Podobno chciał ratować psa. A przecież bał się wody i dlatego nie umiał pływać.
Do dziś nie wiadomo czy Barchański został zabity przez SB. Czy zginął dlatego, bo chciał zdradzić kto go bił po zatrzymaniu? Emil został pochowany 16 czerwca 1982 roku na cmentarzu Bródnowskim. Jest uznawany za najmłodszą ofiarę stanu wojennego.
Źródło: Wikimedia Commons, Przystanek Historia, IPN, Festiwal Filmowy NNW.