16 maja 1942 r. Wincenty Gawron oraz Stefan Bielecki uciekają z niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz a konkretnie z podobozu w Harmężach, w którym pracowali. Ucieczkę zaaprobował Witold Pilecki. Niemcy natychmiast ruszyli w pościg. Jeden z niemieckich strażników dogania uciekinierów. Przypadek sprawia, że puszcza ich wolno.
Wincenty Gawron, pochodzący z Limanowej, był członkiem tajnego Związku Organizacji Wojskowej założonego przez Witolda Pileckiego na terenie Auschwitz. W obozie zaprzyjaźnił się z rtm. Witoldem Pileckim (przebywającym w obozie jako Tomasz Serafiński). Gdy dowiedział się o tym, że Niemcy planują wykonać na nim wyrok śmierci, uzyskał od ZOW zgodę na ucieczkę z piekła obozu koncentracyjnego. Miał mu towarzyszyć Stefan Bielecki, inny więzień, nad którym wisiało widmo egzekucji.
Pilecki, zgadzając się na ucieczkę Gawrona, daje mu konspiracyjne zadanie: ma poinformować Komendę Główną AK o okrutnym i niezgodnym z żadnymi normami traktowaniu jeńców sowieckich w obozie oraz o odbywającej się w Birkenau masowej zagładzie Żydów. Wincenty ma również przekazać dowództwu informacje o sprawnie funkcjonującym w obozie ruchu oporu oraz o jego gotowości do walki, gdyby działające na zewnątrz partyzanckie ugrupowania podjęły próbę wyzwolenia obozu.
Gawron i Bielecki zdobywają cywilne ubrania, wieczorem uciekają przez okno stolarni. Mają przez otwarte pole dobiec do suchej grobli, dotrzeć nią do stawu i brodząc w wodzie, przemieszczać się dalej. Ale Niemcy zauważają ucieczkę.
Uciekinierzy wchodzą do wody, zanurzają się, żeby się ukryć. Podjeżdża do stawu Niemiec na rowerze. Mijają sekundy bez oddechu, w końcu Gawron musi zaczerpnąć powietrza, wychyla głowę. Na brzegu, piętnaście kroków od siebie, dostrzega stojącego esesmana. Tamten patrzy w jego kierunku ale strzał nie pada. Strażnik wsiada na rower i odjeżdża.
Po wojnie Gawron dowie się od tych kolegów, którzy przeżyli, że kiedy uciekali, niemieccy podoficerowie jedli kolację. Ten, który gonił ich na rowerze, odpiął pas z kaburą i gdy ogłoszono alarm, zerwał się do pościgu, zapomniawszy o broni.
Kim był Stefan Bielecki?
Stefan Bielecki ps. „Druh”, „Witold Ostrowski”, „Czesław” pochodził z Częstochowy, był inżynierem. Przed uwięzieniem o obozie – od końca 1939 roku był w konspiracji. Był oficerem Sztabu Głównego Tajnej Armii Polskiej. Po ucieczce Bielecki wraca do Warszawy, gdzie angażuje się w działania w komendzie głównej AK. Jest kierownikiem referatu Oddziału I sztabu „Wachlarza” a od roku 1942 działa w kontrwywiadzie: Komenda Główna Armii Krajowej – II Oddział (Informacyjno-Wywiadowczy). Bierze udział w Powstaniu Warszawskim. Zostaje ranny już w pierwszych dniach walk – 2 sierpnia w rejonie ul. Prostej i Towarowej. Ginie 5 września w szpitalu przy ul. Boduena 5, podczas bombardowania przez lotnictwo niemieckie.
Co się działo z Wincentym Gawronem – bohaterem z Limanowej, po II wojnie światowej ?
Gawron wstępuje do partyzantki, organizuje w okolicach Limanowej oddział AK i dowodzi nim pod pseudonimem „Kowalewski”. Potem walczy w Warszawie w Powstaniu, ukrywa się po nim w okolicach Warszawy. Jako akowiec zostaje aresztowany przez NKWD. Ucieka jednak i wiosną 1945 roku przedostaje się na Zachód, gdzie wstępuje do II Korpusu generała Władysława Andersa.
Po demobilizacji Armii Andersa Wincenty Gawron udał się na emigrację najpierw do Kanady a później do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał w Chicago gdzie stworzył prywatne Muzeum Józefa Piłsudskiego, w którym zgromadził liczne militaria i przedmioty związane z historią polskiego oręża. W Stanach Zjednoczonych tworzył, jako artysta różnego rodzaju grafiki, obrazy projektował witraże oraz pisał. W Bazylice Limanowskiej są trzy witraże Jego autorstwa. W miarę zmian w PRL i rozluźnieniu sytuacji politycznej zaczął odwiedzać ojczyznę. Podczas kolejnego pobytu w Polsce w 1991 roku zmarł w szpitalu w Nowym Sączu. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Limanowej w obrębie cmentarza wojennego 366 przy ścianie pomnikowej.
Miasto Limanowa 10 listopada 2022 r. przyznało pośmiertnie tytuł i medal „Honorowy Obywatel Miasta Limanowa” Wincentemu Stanisławowi Gawronowi (1908-1991) zasłużonemu dla Limanowszczyzny artyście, pisarzowi, działaczowi społecznemu, który podczas II wojny światowej był więźniem – uciekinierem z obozu KL Auschwitz, uczestnikiem powstania warszawskiego oraz żołnierzem Armii Krajowej.
Tekst powstał na podstawie fragmentów książki Mirosława Krzyszkowskiego i Bogdana Wasztyla „Nas nie złamią” o tym, jak Polacy uciekali z Auschwitz.