O dzisiejszej dacie nie sposób mówić bez emocji. 1 września 1939, o świcie Niemcy podstępnie zaatakowały Polskę. Już w nocy, jeszcze przed atakiem na Westerplatte, przeprowadzono pierwsze ataki i akcje sabotażowe. Rozpoczął się największy horror, jaki kiedykolwiek dotknął naszą Ojczyznę.
Data 1 września wyznacza krwawy początek II Wojny Światowej i początek końca II RP i jej eleganckiego, starego świata.
Czy II wojna światowa zaczęła się na Westerplatte?
Nad nami w tej chwili widzę samoloty bombowce, lecą straszną szybkością, straż graniczna melduje, że Niemcy atakują na dwie strony samolotami, Rudniki Radoszczów
– napisał kapral Wilkosz, operator stacji Muchawiec w okolicach Wielunia. To pierwszy polski meldunek sytuacyjny z 1 września 1939 r. z godz. 4.49, informujący o niemieckich bombowcach lecących w kierunku Wielunia. Bombowce wg świadków pojawiły się nad miastem już o 4:40.
Ataki były przeprowadzone przez bombowce nurkujące typu Ju 87B w ramach operacji Ostmarkflug, czyli ataku powietrznego na Polskę. Jest ono często przywoływane jako przykład bestialstwa i nieuzasadnionego terroru niemieckiego lotnictwa. Nalot przeprowadzono nagle, bez wypowiedzenia wojny Polsce przez III Rzeszę. Jego skutkiem było zniszczenie zabudowy miejscowości w 75 procentach, ze szpitalem i zabytkami włącznie. Szacunki odnośnie do strat w ludności są bardzo rozbieżne.
Historycy tacy jak prof. Tadeusz Olejnik, prof. Leon Kieres i szef Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – pionu śledczego IPN – prof. Witold Kulesza – uważają, że Wieluń był miejscem rozpoczęcia II wojny światowej. Kulesza powiedział:
W tym stanie rzeczy ustalony w toku polskiego śledztwa czas rozpoczęcia bombardowania Wielunia nabiera zasadniczego znaczenia, gdyż staje się elementem działania oczywiście podstępnego.
Zdaniem profesora Witolda Kuleszy bombardowanie Wielunia było pierwszą niemiecką zbrodnią wojenną. W styczniu 2004 IPN wznowiło śledztwo w sprawie nalotu na Wieluń; wcześniej prokuratura niemiecka umorzyła dwukrotnie śledztwo w tej sprawie. Wieluń jest uważany za cel bez jakiegokolwiek znaczenia militarnego – bez wojska, przemysłu, niebędący węzłem komunikacyjnym ani miejscem aprowizacji jednostek wojskowych. W mieście nie było obrony przeciwlotniczej. Sztab 28 Dywizji Piechoty znajdował się w Wielgiem i Rychłocicach
Bombardowanie jeszcze przed Westerplatte. Niemiecka próba sabotażu i dzielna postawa kolejarzy z Tczewa
Nocą na 1 września, mimo napiętej sytuacji, z niemieckiego wówczas Malborka przez terytorium Wolnego Miasta Gdańska miał wyruszyć o 2:08 planowy tranzytowy pociąg osobowy nr 9-6-3, a następnie drugi pociąg osobowy nr 9-6-5. W celu ich poprowadzenia, wysłano na granicę dwa parowozy Ty23 z polskimi załogami. Niemcy przejęli w Malborku oba parowozy, przebierając się w mundury polskich kolejarzy. Pierwszy parowóz Ty23-521 wyruszył z Malborka o 3:45 z wagonami towarowymi, w których znajdował się oddział szturmowy pionierów, a dziesięć minut później ruszył drugi z pociągiem pancernym. Szturmowcy gdańskiego SA ostrzelali wówczas polską placówkę celną w nadgranicznym Kałdowie, mieszczącą się w dwóch wagonach osobowych na nasypie kolejowym i ujęli pracujących tam inspektorów celnych. Zdążyli oni jednak zaalarmować telefonicznie o niezidentyfikowanym pociągu stację w Szymankowie, zanim nie odcięto linii.
Polski dyżurny ruchu Alfons Runowski pracujący na terenie Wolnego Miasta Gdańsk w Szymankowie, zaalarmowany dużym opóźnieniem pociągu, fragmentem meldunku z Kałdowa i zaginięciem jednego z inspektorów celnych, który prawdopodobnie został zastrzelony, zauważył nierozpoznany ciemny pociąg. Zdecydował podać na semaforze wjazdowym sygnał „stój” i zablokować szlak przelotowy przez przerzucenie zwrotnicy na ślepy tor. Pociąg towarowy najpierw stanął, lecz po chwili zignorował semafor, w efekcie wjeżdżając na ślepy tor. Wówczas Runowski nakazał zablokować mu wyjazd, przerzucając z powrotem zwrotnicę. Jednocześnie powiadomił telefonicznie Tczew o niebezpieczeństwie. Polska załoga wystrzeliła też czerwoną flarę sygnalizacyjną. Stacja została wówczas opanowana przez lokalnych SA-manów, którzy za powstałe w ten sposób opóźnienie zamordowali tego samego dnia kolejarzy i inspektorów celnych z Szymankowa oraz członków ich rodzin, w sumie 23 osoby, w tym Alfonsa Runowskiego, a kilka osób ranili. 20 osób pochowano w zbiorowym grobie w Szymankowie. Powstałe w wyniku zatrzymania i wycofania pociągu opóźnienie uniemożliwiło skoordynowanie pojawienia się pociągów z nalotem na Tczew i most
Tczew był ważnym węzłem komunikacyjnym w tzw. korytarzu pomorskim. Przez miasto przebiegała m.in. linia kolejowa będąca najkrótszym i głównym połączeniem Prus Wschodnich z pozostałym terytorium Rzeszy oraz z Gdańskiem.
O godzinie 4:34 (14 minut przed atakiem na Westerplatte) niemiecka eskadra lotnicza z Elbląga zbombardowała dworzec kolejowy, zachodni przyczółek mostów oraz koszary 2 Batalionu Strzelców. Bomby zrzucono też w centrum miasta, w rejonie elektrowni. Nalot na te obiekty powtórzono dwa razy. Trwał on około 10 minut. Byli zabici i ranni: ludność cywilna, kolejarze i żołnierze.
1 września 1939 roku – co warto wiedzieć?
Z rozkazu Adolfa Hitlera siły Wehrmachtu przypuściły zmasowany szturm na leżącą obok II Rzeczpospolitą. Ofensywa była nagła, bezlitosna i niehonorowa. Nawet bez wypowiedzenia wojny – co było barbarzyństwem dla ówczesnego, cywilizowanego świata.
▪️Niemcy skoncentrowali przeciwko Polsce 1 800 000 żołnierzy uzbrojonych w 2800 nowoczesnych czołgów, około 3000 bojowych samolotów i 10 000 dział.
Polska miała do dyspozycji 500 000 żołnierzy i sprzęt słabszej klasy niż ten niemiecki.
▪️Ofensywa Niemców przyszła z wody, lądu i powietrza.
▪️O 4.45 pancernik „Schleswig-Holstein” [na zdjęciu] zaatakował polską składnicę wojskową Westerplatte w Wolnym Mieście Gdańsku.
▪️W ciągu dnia lotnictwo niemieckie szturmowało Gdynię, Puck i Hel. Intensywne bombardowania dotknęły takżę rejony południowej Wielkopolski, Górnego Śląska, Tczew, Częstochowę, Kraków oraz Grodno…
▪️Wojska pancerne, stosując doktrynę Blitzkriegu, skoncentrowały jednostki na głównych kierunkach uderzeń. Wykorzystując przewagę techniczną, rozbiły dużą część część jednostek polskich, a pozostałe zmusiły do wycofania.
▪️Łączna długość zaatakowanego frontu wyniosła aż 1600 km, co utrudniło Polsce skuteczną obronę, koordynację działań i koncentrację wojsk.
▪️Anglia nie przyszła nam z pomocą, podobnie jak Francja.
▪️22% polskich obywateli zostanie wymordowanych. Większość straci cały majątek, bliskich, przyszłość.
Źródło: Wikimedia Commons, W. Kulesza – Zbrodnia i sprawcy. Bombardowanie Wielunia w dniu 1 IX 1939 r. w świetle akt Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.