W sobotę, 4 września z Poznania wyruszył specjalny spływ kajakowy upamiętniający dokonania Aleksandra Doby. Kilku kajakarzy ma za zadanie pokonać czterysta kilometrów i dotrzeć do Polic. Spodziewane zakończenie spływu to połowa września.
Aleksander Doba to jeden z bardziej znanych polskich kajakarzy, a także barwna postać wśród sławnych polskich podróżników. Urodził się w 1946 roku w Swarzędzu, gdzie dorastał i uczył się pływać. Następnie ukończył Politechnikę Poznańską zdobywając tytuł inżyniera mechanika. Kiedy został zatrudniony w zakładzie chemicznym w Policach po raz pierwszy zetknął się z kajakarstwem sportowym. Dołączył do Klubu Kajakarskiego „Alchemik” Police a także Akademickiego Klubu Turystyki Kajakowej „Pluskon” w Szczecinie. Szybko dał się poznać jako jeden z najbardziej zaangażowanych zawodników a jego ambicje sięgały o wiele dalej niż tylko do zdobywania medali w zawodach akademickich. Od późnych lat osiemdziesiątych rozpoczęła się jego przebogata kariera podróżnicza. Pierwszym wielkim wyczynem było przepłynięcie Polski z Przemyśla do Świnoujścia w niecałe trzynaście dni. W latach dziewięćdziesiątych Doba organizował już wyprawy międzynarodowe, których celem było przepłynięcie jak najdłuższych dystansów ciekami wodnymi w obrębie Europy. Co szczególnie imponujące, prawdziwy szczyt kariery był dopiero przed nim. Swoich najbardziej niezwykłych wyczynów podróżniczych dokonał mając prawie 70 lat. W plebiscycie „National Geographic” zdobył tytuł „Podróżnika Roku 2015”. Jako uzasadnienie podano, że po raz pierwszy w historii człowiek samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent wyłącznie dzięki sile mięśni.
Aleksander Doba zginął na początku tego roku, w trakcie wspinaczki na Kilimandżaro, najwyższy szczyt Afryki. Spływ, który został zorganizowany przez jego przyjaciół i znajomych to forma oddania hołdu wielkiemu podróżnikowi, ale też sposób an osobiste pożegnanie się z bliską osobą. Meta spływu zaplanowana jest w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Trzebieży.