Poruszające napisy na ścianie w “Domu Turka” w przyszłym Muzeum Obławy Augustowskiej

przez Monika Tarka-Kilen

“Boże, ratuj mnie”, “Tu giniemy”, “Walka o niepodległość”, imiona i nazwiska tych, których chciano wymazać z pamięci – już ponad sto napisów, wykonanych przez ofiary terroru komunistycznego, odkryto w marcu 2023 roku podczas remontu “Domu Turka” w Augustowie. W zabytkowym budynku, w którym mieścił się po II wojnie światowej Urząd Bezpieczeństwa, powstaje Muzeum Obławy Augustowskiej.

Jak poinformował Instytut Pilcekiego w Augustowie, od stycznia 2023 roku trwają badania konserwatorskie w piwnicach ”Domu Turka”. Pomieszczenia te wykorzystywano jako cele więzienne w okresie działalności Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, który mieścił się w budynku w latach 1945-1956. Przetrzymywano w nim m. in. żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego – AKO i WiN walczących w okresie powojennym z nową komunistyczną władzą.

Na podstawie wcześniejszych analiz historycznych konserwatorzy rozpoczęli pracę nad skrupulatnym odkrywaniem poszczególnych warstw tynków i pobiał pokrywających ściany cel. Po usunięciu warstw tynków datowanych na lata 80. XX wieku udało się im dotrzeć do warstw pobiał datowanych na lata 40. i 50. XX wieku. Na ich powierzchni odkryto liczne napisy świadczące o przetrzymywaniu w piwnicach “Domu Turka” ludzi związanych z polskim podziemiem niepodległościowym.

W toku prac odsłonięto m. in wyryte na ścianach kalendarze prowadzone przez więźniów, aby nie zgubić rachuby czasu, krzyż nad wejściem do jednej z cel, odręczne rysunki, imiona, nazwiska, daty, miejscowości pochodzenia zatrzymanych. Przykładowe treści rozczytanych napisów to: „Boże ratuj mnie”, „walka o niepodległość”, „zostali aresztowani 23 września 1951” i wiele innych.

Muzeum Obławy Augustowskiej

Od jesieni 2021 r. Instytut Pileckiego w Warszawie tworzy w Augustowie Muzeum Obławy Augustowskiej. Ma ono funkcjonować pod nazwą Dom Pamięci Obławy Augustowskiej. Mieścić się będzie w wykupionym przez rząd Polski byłym budynku NKWD-UB-MO, nazywanym powszechnie „Domem Turka”. Przy Domu powołano społeczny organ doradczy dyrektora Instytutu Pileckiego – Radę ds. Upamiętnienia Obławy Augustowskiej. 20 lutego 2023 r., dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Magdalena Gawin wręczyła Akty Powołania kilkunastu członkom tej Rady, m.in. przyjaciółce Festiwalu Filmowego NNW dr. Teresie Kaczorowskiej.

Podczas Festiwalu Filmowego NNW w Gdyni Drzwi do Wolności wręczaliśmy m.in. księdzu Stanisławowi Wysockiemu – prezesowi Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej oraz Danucie i Zbigniewowi Kaszlejom – pochodzącym z Augustowa historykom, pasjonatom upowszechniania wiedzy o Obławie Augustowskiej, którzy zebrali niezliczoną liczbę świadectw.

Filmy i książki o Obławie Augustowskiej

“To był lipiec 1945” reż. Waldemar Czechowski

Film jest opowieścią o drugiej, zaraz po Katyniu, tragedii Polaków, która wydarzyła się w lipcu 1945. Wojska Armii Czerwonej, NKWD, MO i jednostek WP zorganizowały obławę na oddziały różnych jednostek partyzanckich Suwalszczyzny, Podlasia i Puszczy Augustowskiej. Dokument rekonstruuje postacie porwanych ofiar i ich ostatnich dni życia dzięki opowieściom rodzin i świadków. Historię Obławy, w postaci animowanego komiksu, narysował więzień Zakładu Penitencjarnego z Suwałk. Film prezentowano m.in. podczas XII Festiwalu Filmowego NNW w Gdyni. Reżyser mówił wówczas:

Trzeba mówić o tamtych wydarzeniach i publikować dowody. To one pełnią kluczową rolę. Bez dowodów rzeczowych jesteśmy skazani na domysły. Milczenie wokół tej strasznej, sowieckiej rzezi – Obławy Augustowskiej – trwało pół wieku.

“Było ich 27”. Teresa Kaczorowska.

Książka przybliża mało znaną, a największą „w wyzwolonej Polsce” zbrodnię komunistyczną z lipca 1945 roku, nazywaną Obławą Augustowską. Czyni to poprzez losy 27 młodych kobiet – ofiar Obławy. Autorka szukała ich śladów jeżdżąc po wioskach i miasteczkach północno-wschodniej Polski, a także w archiwaliach IPN w Białymstoku. Powstały dokumentalne reportaże historyczne, które uświadamiają, że w tej zupełnie niewyjaśnionej do dziś powojennej tragedii przepadli bez wieści nie tylko mężczyźni, ale także kobiety. I to piękne, młode, odważne.

Zajmuję się Obławą Augustowską już od 8 lat. Nazwiska sprawców i donosicieli są znane i powinny być okryte hańbą. Zainteresowały mnie losy kobiet, które zginęły podczas tego ponurego polowania na żołnierzy Armii Krajowej. Ciekawiło mnie, co te kobiety robiły w AK. Po dotarciu do źródeł napisałam książkę „Było ich 27”, opisującą losy zamordowanych kobiet

– mówiła autorka książki podczas XII Festiwalu Filmowego NNW w Gdyni.

Źródło: Festiwal Filmowy NNW, Instytut Pileckiego w Augustowie, Facebook.

Polecane artykuły

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Akceptuj Czytaj więcej