Żyjemy w czasach tchórzowskich, gdzie mało kto zdobywa się na coś takiego, jak własne zdanie. Ja zawsze starałem się być sobą. To, że mówię, że ktoś jest cymbałem, to nie znaczy, że prowokuję albo robię komuś krzywdę. Tylko chcę ratować świat przed zidioceniem. Przynajmniej w tym małym kawałku, na który mogę oddziaływać ( Jan Nowicki)
Jan Nowicki zmarł 7.12 w nocy w wieku 83 lat. Wybitny polski aktor odszedł w swoim domu w Krzewencie koło Kowala. Był ikoną polskiego teatru oraz filmu. Do historii przeszła jego znakomita rola “Wielkim Szu” Sylwestra Chęcińskiego. Zagrał niemal 200 ról m.in. w „Niepochowanym”, „Magnacie”, „Spirali” i „Sanatorium pod Klepsydrą”. Był związany ze Starym Teatrem w Krakowie.
Od debiutu w “Wariatce z Chaillot” Jeana Giraudoux w reż. Zygmunta Hübnera stworzył na scenach Starego Teatru kilkadziesiąt niezapomnianych kreacji, m.in. Artura w “Tangu” Mrożka – w inscenizacji Jerzego Jarockiego czy Mikołaja Stawrogina w “Biesach”, Wielkiego Księcia w “Nocy listopadowej”, czy Rogożyna w “Nastazji Filipownej” – wszystkie spektakle w reżyserii Andrzeja Wajdy, tytułową rolę w “Płatonowie” w reż. Filipa Bajona, Tefuana Seraskiera – Bangi w “Tak zwanej ludzkości w obłędzie” w reż. Jerzego Grzegorzewskiego oraz Aleksandra Sieriebriakowa w “Wujaszku Wani” w reż. Rudolfa Zioło. Swą wielką kreację – Stawrogina przypomniał w “Biesach. Spektaklu o piciu herbaty” w reżyserii Pawła Miśkiewicza, którego premiera odbyła się w 2021 roku.
Wielka indywidualność aktorska, wspaniały interpretator zarówno klasyki jak i dramatów współczesnych. Światowej widowni znany głównie z ról filmowych w obrazach Wojciecha Jerzego Hassa, Jerzego Hoffmana, Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Zanussiego, Filipa Bajona, Andrzeja Żuławskiego i Márty Mészáros
– czytamy na Facebooku Starego Teatru.
Jan Nowicki świetnie radził sobie również na szklanym ekranie, gdzie zadebiutował w 1964 r. w “Pierwszym dniu wolności” Aleksandra Forda. Łącznie zagrał w ponad 240 filmach. W ostatnich latach pojawił się w kilku popularnych produkcjach, takich jak: “Fenomen”, “Sztos 2” czy “Pokaż kotku, co masz w środku”. Grał też w serialach: “Egzamin z życia”, “Magda M.” oraz “Apetyt na miłość”.
Zaskakujące szczegóły pogrzebu Jana Nowickiego
Aktor przygotowywał się na swoje odejście. Jeszcze za życia zlecił wybudowanie grobowca rodziny Nowickich, który znajduje się na cmentarzu w jego ukochanym Kowalu – miejscu gdzie przyszedł na świat. Grób zdobi rzeźba przedstawiająca rozsuniętą teatralną kurtynę, a na odsłoniętej scenie widnieje krzyż. Obok napis: “Żyć możesz wszędzie, umieraj, gdzie dom”. Zaskakujące były też życzenia aktora dotyczące jego pochówku.
Zażyczył sobie, by po śmierci ubrano go w mundur strażaka OSP. Choć nie był już czynnym druhem, ze względu na wiek, to jednak bardzo był ze strażakami związany. Zresztą, przekazał im wiele swoich pamiątek. W gablotce w remizie są m.in. karty Janka z filmu “Wielki Szu”, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski i jedno z węgierskich odznaczeń
– mówił w wywiadzie z Faktem Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala.
Jan Nowicki – ciekawostki o aktorze
– Ze związku z Barbarą Sobottą miał syna, Łukasza, który również jest aktorem. Z Ireną Paszyn miał córkę Sajanę. Przez blisko 30 lat związany był z reżyserką Mártą Mészáros.
– W 2009 ożenił się z Małgorzatą Potocką, z którą rozwiódł się w 2015. W 2017 poślubił Annę Kondratowicz, której ufał bezgranicznie, była jego managerem. Ślub wzięli w tajemnicy.
– Był wielkim kibicem piłki nożnej. Bywał na prawie wszystkich meczach klubu piłkarskiego Wisła Kraków. “Zadeklarowany kibic Białej Gwiazdy, który aktywnie włączał się w życie klubu, będąc częścią wiślackiej społeczności” – czytamy e mediach społecznościowych krakowskiego klubu. Aktor pasjonował się także występami polskiej reprezentacji.
Jestem kibicem, a każdy kibic to idiota, który zawsze wierzy w sukces. Nie mamy w Polsce wielkiej zawodowej piłki, ale stać nas na wspaniałe zrywy
– powiedział w jednym z wywiadów.
– Jest autorem noweli “Grażyna”, dedykowanej aktorce Grażynie Szapołowskiej.